W niedzielę 17 listopada przyjeżdża do Was wielki człowiek – Damian „Viking” Usewicz. Doceńcie, bo swoje żarty wiezie aż ze Szczecina! Początek o godz. 19:00.
Damian „Viking” Usewicz: Szczeciński komik, konferansjer oraz organizator imprez komediowych. Ze sceną związany od niemal 10 lat. Jeden z twórców szczecińskiej (i nie tylko) sceny stand-up. Występował na wielu scenach w całej Polsce. Organizator i prowadzący niezliczonej ilości imprez komediowych. Gospodarz kilku scen stand-upowych w swoim regionie.
Wracamy po wakacyjnej przerwie! Pierwszym gościem tegorocznej edycji Stand-upu w Prowincjonalnej będzie Tomek Nowaczyk ze swoim programem „Samotność Długodystansowca”. Niedziela, 6 października, godz. 19:00. Bilety na kupbilecik.pl lub w kawiarni.
Tomek Nowaczyk to jeden z najciekawszych komików w Polsce, a już na pewno w Kościanie. Jeden z najbardziej energetycznych komików, mówią, że „napierdziela jak karabin”. Na scenie daje z siebie wszystko i jeszcze trochę. Tomek ma kondychę, bo dużo biega. I o tym bieganiu i problemach biegacza amatora między innymi opowiada w swoim najnowszym materiale „Samotność długodystansowca”.
Ale nie tylko o bieganiu Tomek mówi, bo porusza również tematy życia rodzinnego, porządku i dobrego wychowania; w programie pada również trochę gorzkich słów o współczesnej Polsce. Jest inteligentnie, zabawnie, refleksyjnie, często na granicy, a czasem nawet daleko poza. Zróbcie wszystko, żeby Tomek nie był samotny podczas występu, bo „Samotność długodystansowca” to program, który zdecydowanie trzeba obejrzeć!
Prowadzenie i słabe żarty na początek Jego Eminencja Tomasz Biskup
W niedzielę 7 kwietnia stand up Tomka Biskupa. Początek po godz. 19:00. Bilety do nabycia w kawiarni lub online.
Tomasz Biskup:
Wreszcie przyszedł ten moment, że przyjeżdżam do Sącza sam. Zapraszam na swój godzinny program :)
Pogadam o amerykańskich serialach, mrożących krew w żyłach wizytach u dentysty i byłych dziewczynach (w niektórych wypadkach równie mrożących krew w żyłach). Wspomnę o innych Biskupach bez święceń czyli swojej rodzinie. Opowiem też o magicznych pięciu dniach, podczas których byłem wielkim pierogiem.
Ogólnie o wielu rzeczach opowiem… Wiecie, jak jest. Ten występ trwa godzinę :)
I pewnie teraz się zastanawiacie, czy tytuł programu jest przypadkowy. Czy w “Bez Święceń” są jakieś fragmenty antyreligijne? Czy mierzę się z najbardziej oklepanym w stand-upie tematem? Czy będę wyśmiewał kościół katolicki i próbował nawracać na ateizm?